Pisząc artykuł o największych potencjalnych inwestycjach w energetykę słoneczną w 2012 roku w skali makro, wato było by też wspomnieć o największych producentach paneli słonecznych, którzy w 2011 roku rządzili rynkiem.
Według danych zaprezentowanych przez Lux Research dziesięciu największych światowych producentów z branży fotowoltaicznej wyprodukowało w 2011 roku panele słoneczne o łącznej mocy 12,5 GW, co stanowiło 44% ogólnej światowej produkcji.
Na pierwszym miejscu zestawienia znalazł się First Solar – amerykański producent cienkowarstwowych ogniw słonecznych, którego łączna produkcja w ubiegłym roku przekroczyła 2000 MW. Drugie miejsce z wynikiem 1866 MW przypadło chińskiemu potentatowi – Suntech Power. Podium zamyka Yingli Green Energy z rocznym wynikiem produkcji paneli słonecznych przekraczającym 1500 MW.
Godnym odnotowania faktem jest obecność w zestawieniu dziesięciu największych producentów paneli słonecznych japońskiego Sharpa oraz południowo koreańskiego Hanwha. Na bardzo dobre wyniki sprzedażowe obu tych producentów znaczący wpływ notabene miała katastrofa w elektrowni jądrowej Fukushima. Awaria ta spowodowała ożywienie debaty nad zasadnością i ekonomicznością użytkowania energii jądrowej oraz skierowani uwagi i zwiększenie inwestycji w odnawialne źródła energii w tym energetykę słoneczną.
W czołowej dziesiątce znalazł się tylko jeden producent rodem ze starego kontynentu – niemiecki Solar World, którego udział w ogólnoświatowej produkcji przekroczył 2,7% (767 MW). Jest to efektem problemów z jakimi borykają się europejscy producenci oraz chińskiej konkurencji operującej swoje produkty niekiedy w dumpingowych cenach.